Zielone jabłuszko

OKRES NIEMOWLĘCY:

- chroniczny płacz lub niemal całkowity brak płaczu;

- niezdolność  do wykształcenia właściwych nawyków snu, śpi zbyt dużo lub ogranicza si e do kilku krótkich drzemek;

- nie lubi być owijane w becik, kocyk, rożek;

- lubi dotyk tylko niektórych materiałów;

nie lubi być dotykane i przytulane lub ciągle domaga się dotyku i przytulania;

- jego bose stopy nie są w stanie znieść dotyku dywanu, gołej podłogi;

- czuje się przytłoczone nawet niewielkim hałasem lub wydaje się nie zauważać nawet głośnych dźwięków;

- stale intensywnie reaguje na niektóre smaki (wymiotami, krzykiem)

- silnie pożąda niektórych bodźców zapachowych lub bardzo negatywnie reaguje na niektóre zapachy;

- bardzo negatywnie reaguje na niektóre odczucia zmysłowe jak bujanie, ślizganie, skakanie, uderzanie, lub silnie ich pożąda;

 

Dysfunkcje można zaobserwować również w momencie kiedy ważne etapy dużej motoryki są opóźnione lub w ogóle nie zostały osiągnięte, np. przetaczanie z brzuszka ana plecy, przetaczanie z pleców na brzuszek, samodzielne siadanie, chwytanie grzechotki/ zabawki, raczkowanie.

A także gdy ważne etapy małej motoryki są opóźnione lub w ogóle nie zostały osiągnięte, np. samodzielne ssanie, trzymanie butelki, trzymanie kubeczka, śledzenie wzrokiem twarzy i przedmiotów, chwytanie przedmiotów rękami, ściąganie śliniaka, czapeczki czy skarpetek.

 

Jednym z ważniejszych czynników wpływających na postawę dziecka i zgrabność motoryczną dziecka jest wielkość i rozkład napięcia mięśniowego.

Napięcie mięśniowe jest to zewnętrzny wyraz aktywności mózgu zapewniający możliwość utrzymania postawy, swobody i ekonomi ruchu. Ocena napięcia jest oceną subiektywną a samo sterowanie napięciem mięśniowym uzależnione jest od wielu czynników (również psychicznych), co czasem prowadzi do złej interpretacji. Patrząc na dziecko bawiące się w siadzie w literkę ‘W’ zauważyłam, że często ‘potocznie’ w różnych grupach zawodowych związanych z pracą z dzieckiem mówi się wówczas, że ma obniżone napięcie mięśniowe. Podobnie wtedy, kiedy występują u dziecka przeprosty w stawach łokciowych jakoby to był duży problem i przyczyna specyficznych problemów szkolnych jak np. pisanie.

Nic bardziej mylnego. Każde dziecko ma inne napięcie mięśniowe na które wpływają różne czynniki.

 

OBNIŻONE NAPIĘCIE MIĘŚNIOWE

Bywa także nazywane hipotonią albo obniżonym tonusem mięśniowym. Oznacza ono nieprawidłowy stan mięśni, gdy nie są one w stanie stawić oporu przed ich biernym rozciąganiem. Trzeba też jasno zdawać sobie sprawę, że obniżone napięcie mięśniowe nie jest chorobą. To tylko objaw czy skutek wad, bądź niedostatecznie dobrze rozwiniętego organizmu dziecka. Maluchy, u których występuje obniżone napięcie mięśniowe, prezentują wyraźnie opóźniony rozwój psychoruchowy. Nie mają tak dużej potrzeby ruchu, jak ich rówieśnicy. To dzieciaczki, które zwykle nie raczkują i mają problemy z utrzymywaniem uniesionej główki. Bywa także, że szybko dostrzegalne są ich problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową.

 

PO CZYM POZNAMY DZIECKO Z NIŻSZYM NAPIĘCIEM MIĘŚNIOWYM

 

Każdy kto mnie zna wie że staram się maksymalnie organizować swoja przestrzeń, mama pedagog, specjalizująca się w rytualnym podejściu do życia. Tak, tak wiem że to bywa nudne ale wprowadza porządek i przewidywalność, która działa nie tylko na dzieci uspokajająco ale i na dorosłych, dzięki rytuałom zachowuje pożądany spokój co pozwala mi dobrze spać.

Spokojny sen - cały czas staram się wypracować go u swoich dzieci. Czasami mam wrażenie że walczę z wiatrakami. Często z bezsilności pozwalam chłopcom spać ze mną (oczywiście nie od razu, oni po prostu przychodzą po kilka razy w nocy). I proszę, niech zgłosi się ten rodzic który czasami nie odpuści …. Tak to już z nami jest. Zdecydowanie łatwiej jest mi wpływać na zachowanie cudzych dzieci, a na moje własne ? No cóż emocje, rodzicielstwo… nikt nie obiecywał że będzie łatwo.

Czas odesłania do łóżek dzieci w wielu domach bywa stresującym momentem. Zmęczenie nie tylko dopada nas dorosłych ale i te małe potworki, które nagle szukają tysiąca wymówek aby tylko jeszcze się nie kłaść ( zabawa czymś na co wcześniej nawet by nie zwróciły uwagi, nagłe pragnienie głodu, pełny pęcherz pomimo już kilkukrotnego wychodzenia do łazienki albo u starszych nagłe przypomnienie sobie że coś trzeba przygotować do przedszkola bądź szkoły)

Niewyspane dziecko = złe dziecko ….

Jak więc zadbać o sen naszych dzieci?

CZAS - Ilość potrzebnego nam snu zmienia się wraz z wiekiem. Tak jak noworodek przesypiać może nawet większą część doby, tak już osoba dorosła sypia zwykle około 6-8 godzin. Sen jest ważny w każdym wieku – podczas niego organizm ma czas na zregenerowanie się. Grupą, która szczególnie potrzebuje czasu spędzanego w objęciach Morfeusza, są dzieci.

Wpływ snu na zdrowie jest u nich niezaprzeczalny – to właśnie w nocy dochodzi do najsilniejszego wydzielania hormonu wzrostu, który odpowiada m.in. za wzrastanie dziecięcych organizmów. Zdrowy sen dziecka sprawia, że maluch ma za dnia siłę do podejmowania swoich obowiązków – a jeżeli źle sypia, to może mieć trudności z koncentracją, pogarszać może też się jego pamięć.

Dziecięce problemy ze snem nie są niestety rzadkością. Całkiem wielu rodziców zmaga się ze skargami dziecka na to, że nie może zasnąć czy że przebudza się w nocy.

Powinniśmy kłaść dzieci oraz wybudzać je o regularnych porach (nawet w weekendy)

RYTUAŁY – i to lubię najbardziej:) Powinniśmy ustalić pewien schemat czynności, który będą wykonywać one przed zaśnięciem – codzienna rutyna np.: kolacja, kąpiel, mycie zębów i na koniec udanie się pod kołderkę. Te czynności sprawią, że dziecku łatwiej będzie zasnąć.

Ale to taka podstawa, a co z dziećmi które potrzebują więcej? Więcej czasu, więcej nas…

Taki RYTUAŁ powinniśmy zacząć już znacznie wcześniej. Odpowiednia zabawa a potem stopniowe wyciszanie. Pewnie myślicie „a kto ma na to tyle czasu?” Ja na pewno nie. Zainwestujmy więc trochę czasu na samym początku tak aby pokazać i przyzwyczaić dzieci do pewnych rzeczy. Niech Rytuały staną się nawykiem a przede wszystkim niech się miło kojarzą z zasypianiem.

Wieloetapowy rytuał wieczorny to nic innego ja DOBRY PLAN. Po części większość z Was już go wykonuje. Mniej więcej to wygląda tak:

  1. oglądanie bajek
  2. sprzątanie pokoju przed snem (sprzątanie zabawek)
  3. przygotowanie pokoju (odpowiednie pościelenie łóżka, wietrzenie)
  4. kolacja
  5. kąpiel
  6. mycie zębów
  7. wieczorne masażyki połączone z rozmową z dzieckiem
  8. czytanie książek/ śpiewanie
  9. zgaszenie światła i sen

Oczywiście wszystko zależy od dziecka, od rytmu dnia i od możliwości rodziców. Być może to nie wszystkie rzeczy, które dzieją się w waszych domach wieczorami. Czasami dziecko wymaga więcej naszej uwagi a czasami tak jest zmęczone że zasypia już podczas wieczorynki w ubraniu i to też jest OK, niech śpi bo tego potrzebuje.

Dzieci które są pełne energii i którym ciężko zasnąć zaserwujmy więcej podpunktu nr. 7. Pamiętajmy o spokoju. Niech nikt i nic nas nie pogania, mówmy do dzieci ciszej, spokojniej. Pamiętaj to nie wojsko więc niech każda czynność kojarzy się przyjemnie dzięki zabawie. Dzieci są kreatywne jak Wam zabraknie pomysłu na nowy sposób mycia zębów dzieci na pewno wam pomogą. Oczywiście ustalenie rytmu zależy tylko od nas. W każdym domu może to wyglądać inaczej.

Angażujcie w tom dzieci, uczymy ich tym samym samodzielności. Może czas przymknąć oko na mały bałagan i pozwolić zrobić kolacje samemu albo może trzeba zaprosić niewidzialnego gościa i przygotować posiłek też dla niego?

Kąpiel dla niektórych bywa trudna – zanurkujcie po skarb, użyjcie pianek z których można zrobić na dłoni budowlę a może kolorowe kredki do kąpieli ?

Gaszenie światła wcale nie musi być trudnym etapem i powodem do płaczu. Gdy wpleciecie ten moment w rytuał wieczorny, stworzycie dziecku bezpieczną przestrzeń do przeżywania i okazję do docenienia magii ciemności. Co powiecie na wejście z latarką pod kołdrę lub spektakl teatrzyku cieni? To będzie wielka frajda i zupełnie nowe doświadczenie, które z wieczoru na wieczór, w spokojnej atmosferze może uświadomić dziecku, że nocą za rogiem nie czai się zło a w szafie wcale nie mieszka nieproszony gość.

Taki rytuał jest potrzebny też rodzicom, powinniśmy na koniec dnia wpleść czas dla siebie np. relaksująca kąpiel, lektura czy czas spędzony z partnerem. Dzięki rytuałowi rodzice mogą zyskać czas dla na odpoczynek, wyciszenie i bycie NIE TYLKO RODZICEM!

Rytuał wieczorny to okazja do spędzenia wartościowego czasu RAZEM. Regularne wykonywanie konkretnych czynności w towarzystwie rodziców nie tylko wzmacnia więź, ale też daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, konieczne dla płynnego, niezakłóconego rozwoju. Przedsenny czas to także dużo czułości na którą często nie mamy czasu w ciągu dnia.

Zmęczone dziecko, sen u niego nie nadchodzi: co jeszcze można zrobić?
Możliwe są również i jeszcze inne przyczyny trudności ze snem u dziecka. Czasami podłożem problem jest np. podawanie dziecku leków w nieodpowiednich godzinach – jako przykład można tutaj podać stosowanie leków wykrztuśnych w godzinach wieczornych. Środki te mogą nasilać kaszel i kiedy poda się je dziecku o późnej porze, wtedy, w środku nocy, dopadać je mogą napady kaszlu, przez które nie będzie mogło spać.

Czasami różne domowe metody, które mają pozwalać dziecku lepiej sypiać, nie pomagają. Jeżeli problemy ze spaniem utrzymują się przez bardzo długi czas, rozważyć trzeba wizytę u lekarza – zdarza się, że są one spowodowane jakimś schorzeniem.

                                                           Opracowała: Katarzyna Kaproń

część I

 

Klaps

Bicie dzieci jest złe, większość rodziców się z tym zgodzi. Jednak nawet ci, którzy starają się unikać kar fizycznych, czasami tracą panowanie nad sobą i wymierzają dziecku klapsa.

Dlaczego?

Prawdopodobnie chodzi o emocje jakie wywołują w nas nasze własne dzieci. Bliskość i relacja która na co dzień nam towarzyszy. Nikt inny swoim zachowaniem nie może nam sprawić równie wielkiej radości, ale też równie dotkliwej przykrości. To zrozumiałe, że, wychowując dzieci, doznajemy nieraz bardzo silnych negatywnych emocji. Jest jednak niezwykle ważne, aby te emocje nie kierowały naszym zachowaniem.

 Każdy przyzna, że nawet najsilniejsze emocje między dorosłymi nie usprawiedliwiają uderzenia drugiej osoby. Nigdy nie zaakceptowalibyśmy sytuacji, w której rozdrażniony pracodawca wymierzyłby swojemu pracownikowi „lekkiego klapsa”. Narobilibyśmy sobie nie lada kłopotu, gdybyśmy nie panowali nad swoimi uczuciami, będąc w pracy. Zadajemy sobie niemało trudu, żeby okazywać szacunek swoim współpracownikom, nawet w sytuacjach konfliktowych. To bywa niełatwe, ale wiemy, że inni dorośli mają prawo, by być traktowani z szacunkiem.

 

 

Projekt „WSPIERAMY MAMY W GMINACH POWIATU ŚWIDNICKIEGO I LUBELSKIEGO”
jest projektem realizowanym w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020,
Oś priorytetowa: 9. Rynek pracy, Działanie: 9.4 Godzenie życia zawodowego i prywatnego w okresie 1.04.2019r. do 31.08.2021r.